Prapremierą „Pokory” 5 listopada na Auksodrone w Tychach zamknął się trzyczęściowy cykl dramatów muzycznych, z których dwa wcześniejsze wykonano w tym samym miejscu w poprzednich dwóch latach. Pomysłodawcą był Filip Berkowicz, kurator festiwalu odbywającego się od czterech lat w tyskiej Mediatece, gdzie też jest siedziba AUKSO, Orkiestry Kameralnej Miasta Tychy prowadzonej przez Marka Mosia. Założenie było takie: śląski kompozytor pisze muzykę do słów śląskiego pisarza, a wykonuje śląski zespół pod batutą śląskiego dyrygenta.
Tematyka śląska także jest tu obecna, choć tylko w częściach skrajnych tryptyku: pierwszą z nich był „Drach” na motywach powieści Twardocha pod tym samym tytułem, a ostatnia wywodzi się z powieści wydanej w zeszłym roku. Środkowa natomiast, „Syrena”, nie ma źródła w żadnej z wcześniejszych książek i zajmuje się światem bardziej uniwersalnym – morzem.
Jednak wszystkie trzy dzieła wiele łączy i choć mogą być wykonywane osobno, to byłoby zapewne możliwe połączenie ich w jednym, długim, a intensywnym wieczorze (każde trwa około godziny). W każdym z nich występuje orkiestra smyczkowa, dwoje lub troje śpiewaków oraz dodatkowe instrumenty: klawesyn w „Drachu”, saksofon, gitara elektryczna i fortepian w „Syrenie” oraz akordeon w „Pokorze”.
Czas jak koło
Aleksander Nowak widziany jest dziś już jako twórca, który odnowił wiarę we współczesną operę. Jak powiedział w wywiadzie dla POLITYKI (8/19) po otrzymaniu naszego Paszportu: „Wydaje mi się, że opera ma jeszcze bardzo dużo do powiedzenia, ale jej konwencja musi być dostosowana do dzisiejszej wrażliwości”.