1. Dziady, reż. Maja Kleczewska, Teatr im. Słowackiego w Krakowie.
Antynacjonalistyczne, antyklerykalne i kobiece, bo to kobiety są głównymi ofiarami dziś rządzących i one mają prawo do „zemsty na wroga”. Ale też osnute wokół frazy „Ciemności kryją ziemię i lud we śnie leży”.
2. Klub, reż. Weronika Szczawińska, Akademia Teatralna w Warszawie i TR Warszawa.
Inspirowany sprawą molestowania w szwedzkim Komitecie Noblowskim spektakl zasysa polskie afery #MeToo i kończy się krzykiem przypominającym wycie syreny alarmowej. Godzina W wybiła.
3. Halka, reż. Anna Smolar, Stary Teatr w Krakowie.
Najsłynniejsza polska opera staje się opowieścią o wyzwalaniu z narzuconych ról i konwencji, a dzięki świetnemu aktorstwu, choreografii i muzyce – także porywającym teatrem.