Kultura

Tablice do muzeum

Kawiarnia literacka: Jacek Dehnel

Dekalog, kodeks Hammurabiego i kodeks Justyniana zostawmy w muzeach, razem z sochą, samochodem na korbkę i starą nokią.

W niedawnym wywiadzie o sytuacji na naszej granicy Jerzy Owsiak powiedział, że „trzeba dziś Polaków na nowo uczyć Dekalogu”. Nie jest to głos odosobniony: Dekalog pojawia się tu i tam jako podstawa, do której powinniśmy się odwoływać, rzekomo akceptowana przez wszystkich. Nic bardziej błędnego.

Dekalog nie jest żadnym uniwersalnym fundamentem etyki ani przyzwoitości. Więcej: pod wieloma względami dla dzisiejszego człowieka jest tyleż niepraktyczny, co kodeks Hammurabiego czy Justyniana. Świat się zmienił, zmieniła się etyka, a Dekalog nie jest adekwatny do dzisiejszych czasów – ba, nie tylko do dzisiejszych. W zasadzie już w początkach chrześcijaństwa odrzucono jedno z przykazań, mianowicie to o tworzeniu wizerunków – ikonoklazm bizantyński i protestancki próbowały to naprawić, ale ostatecznie poległy. Pamiętajmy jednak, że jeśli ktoś narysuje gołąbka albo słonia (albo słonia połkniętego przez węża), występuje srodze przeciw oryginalnemu Dekalogowi.

Jednak i te przykazania, które się ostały, są mniej lub bardziej wątpliwe. Ateiści nie uznają żadnych bogów. Nawet wierzący powszechnie mówią „O, Boże”, „Jezus, Maria, Józefie święty”, „Olaboga!”, „Rany”, „Jeeeezu...” a bywa, że „Dżizas”. XIX w. z jego fabrycznymi piecami, których nie opłaca się wygaszać w niedzielę, z pociągami kursującymi przez cały tydzień, zawiesił trzecie przykazanie; a wiek XXI, kiedy to coraz więcej z nas pracuje w oderwaniu od schematu „dni robocze/weekend”, tylko to przypieczętował.

Wszyscy zgodzimy się zapewne, że rodzice (jak i dzieci, ciotki, kuzyni i dziadkowie) są godni podstawowego poszanowania, należnego każdemu. A często również miłości. Jednak czczenie to toksyczna przesada – bardzo wielu z nas ma traumatyczne przeżycia związane z rodzicami; dziedzictwo przemocy, psychicznej i fizycznej, niegojące się rany.

Polityka 52.2021 (3344) z dnia 20.12.2021; Kultura; s. 135
Oryginalny tytuł tekstu: "Tablice do muzeum"
Reklama