Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

„Oszust z Tindera” i „Kim jest Anna?”, czyli jak żyć na cudzy koszt

Kadr z serialu „Kim jest Anna?” Kadr z serialu „Kim jest Anna?” mat. pr.
Dwie nowe produkcje Netflixa – dokument „Oszust z Tindera” i oparty na faktach serial „Kim jest Anna?” – przypominają, że oszustwo nie zawsze popłaca, za to czasami przynosi pożądane efekty.
Kadr z serialu „Oszust z Tindera”mat. pr. Kadr z serialu „Oszust z Tindera”

„Oszustem z Tindera” jest Simon Leviev, młody Izraelczyk, który w popularnym serwisie randkowym udawał syna diamentowego magnata. Przystojny, hojny i spontaniczny, robił na kobietach olbrzymie wrażenie, zapraszając je m.in. na podróże prywatnym odrzutowcem lub wystawne kolacje, w czasie których zamawiał wszystkie pozycje z menu. Jego ofiary nie wiedziały jednak, że fortuna Simona to fikcja: po kilku tygodniach lub miesiącach znajomości mężczyzna prosił kobiety o finansową pomoc. Ścigany rzekomo przez wrogów jego rodziny, musiał się ukrywać, nie mógł korzystać z kart kredytowych, więc naciągał swoje przyjaciółki (lub kochanki) na wielotysięczne pożyczki, których rzecz jasna oddawać nie miał zamiaru. Musiał też utrzymywać kilka relacji jednocześnie, bo pieniądze pożyczone od jednej kobiety służyły uwodzeniu kolejnej.

Bohaterka serialu „Kim jest Anna?” – stworzonego przez Shondę Rhimes i swoją drogą, niestety niezbyt udanego – również uczyniła z oszustwa sposób na życie. Tyle że wodziła za nos nie kobiety szukające miłości, lecz całą nowojorską elitę. Pochodząca z Rosji Anna Sorokin (w serialu gra ją Julia Garner), używając nazwiska Anna Delvey, udawała niemiecką dziedziczkę wielkiej fortuny, dzięki czemu próbowała naciągać banki na wielomilionowe pożyczki oraz miesiącami mieszkać w luksusowych hotelach, nie płacąc za pobyt. Zanim stanęła przed sądem, zdążyła stać się gwiazdą socjety.

Czytaj też:

  • Netflix
  • seriale
  • Tinder
  • Reklama