Kultura

Nie dla idiotów

„Nie dla idiotów”. Nic dobrego z tej afery nie wynikło

Olga Tokarczuk Olga Tokarczuk Beata Zawrzel / Reporter
Jedni atakowali noblistkę, inni atakowali atakujących. Dlaczego każdy użytkownik FB lub TT czuł się zobowiązany, żeby wziąć udział w tym sporze?

Nikt się nie spodziewał, że słowa Olgi Tokarczuk wypowiedziane na Festiwalu Góry Literatury wywołają taką burzę w mediach społecznościowych. W rozmowie z Jerzym Sosnowskim pisarka powiedziała, że „literatura nie jest dla idiotów”, że nie chce wcale, by jej książki „trafiły pod strzechy”, bo czytanie literatury wymaga kompetencji i wrażliwości. I się zaczęło: zarzucono noblistce, że obraża nieoczytany lud, że są to słowa pogardliwe i krzywdzące. Kim są idioci? Czy to przypadkiem nie ci, którzy nie zachwycają się „Empuzjonem”? I czy nowa powieść Tokarczuk rzeczywiście wymaga aż tak wysokich kompetencji, żeby ją zrozumieć?

Gwałtowność ataku na Olgę Tokarczuk brała się również stąd, że od czasu Nagrody Nobla jest ona otoczona uwielbieniem, a w Polsce każde nadmierne uwielbienie szybko kończy się zrzucaniem z piedestału. Zbyt dużo zachwytów wywołuje chęć, aby wreszcie móc ten ideał zbrukać. Być może fale zachwytu nad jej nową książką przygotowały grunt pod ostrą krytykę samej osoby. Ale tym, którzy nie są użytkownikami Facebooka i Twittera, trudno było zrozumieć dynamikę rozwoju tej burzy – w której jedni atakowali noblistkę, inni atakowali atakujących.

Dlaczego każdy użytkownik FB lub TT czuł się zobowiązany, żeby wziąć w niej udział? Otóż tak działają algorytmy, które mają sprawić, żeby użytkownicy mediów społecznościowych wchodzili w interakcje, a emocje rosły. Algorytm, co ujawnił w swoim śledztwie „The Wall Street Journal”, promuje treści, które wzbudzają kontrowersje, sprzyjają nagonkom i zbiorowym atakom, podsuwa je użytkownikom, którzy nieświadomie stają się narzędziem zwiększania zasięgów.

Jak zauważył Dariusz Chętkowski (na Polityka.pl), nie trzeba być wcale odpowiednio przygotowanym do kontaktu z literaturą: „Żeby czytać literaturę, nie trzeba najpierw przepłynąć przez morze wiedzy, ominąć zasadzki klasówek i kartkówek, doprawdy do tego wystarczy chęć, aby zamoczyć w dziele stopy”.

Polityka 31.2022 (3374) z dnia 26.07.2022; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Nie dla idiotów"
Reklama