Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Wolę się domyślać niż zmyślać

Grzegorz Piątek dla „Polityki”: Wolę się domyślać niż zmyślać

Grzegorz Piątek Grzegorz Piątek Leszek Zych / Polityka
Zastanawiałem się, dlaczego ludzie wracali do Warszawy, skoro tam nic nie było? I teraz, kiedy widzimy, co się dzieje w Ukrainie, możemy zrozumieć, że ludzie wolą być u siebie, choćby to była ruina – mówi Grzegorz Piątek, laureat Paszportu POLITYKI w dziedzinie literatury.
Polityka

JUSTYNA SOBOLEWSKA: – Podobno wszystko zaczęło się od Paszportów POLITYKI kilka lat temu?
GRZEGORZ PIĄTEK: – Tak, i to pokazuje, jak duża jest rola przypadku w życiu. To był rok 2014, pisałem wtedy dużo o architekturze do prasy i do internetu, ale nie miałem śmiałości, żeby porwać się na książkę. Przyszedłem na Paszporty trochę przypadkiem, jako „plus jeden”, i spotkałem Dorotę Nowak, wtedy redaktorkę w W.A.B. I ona zapytała, czy nie chciałbym napisać książki o Stefanie Starzyńskim. I ta biografia też opowiada o roli przypadku w życiu. Więc wszystko się ładnie zapętla i w tym samym Teatrze Wielkim, 9 lat później, sam odebrałem Paszport za inną moją książkę – „Gdynię obiecaną”.

Jak Gdynia zareagowała na tę książkę?
Obawiałem się reakcji i jechałem na wacianych nogach na pierwsze spotkanie tuż po premierze. Ale byłem zaskoczony, jak ciepło książka została przyjęta. Może tak się dzieje, kiedy opowieść o twojej okolicy zyskuje ogólnopolski rozgłos i wychodzi z kręgu publikacji regionalnych? Ale chyba najbardziej liczy się to, że nie jest jednoznaczna. Owszem, dyskutuję w niej z mitem pięknej i nowoczesnej białej Gdyni, ale też nie do końca go burzę, pokazuję, że ten mit miał mocne podstawy. Z drugiej strony mówię też o porażkach i społecznych kosztach modernizacji.

Piszą do mnie ludzie wdzięczni, że w tej książce odbija się historia ich rodziny, bo nie widzieli jej w kanonicznej, oficjalnej opowieści o Gdyni, w której jest miejsce tylko na sukces. Wielu ludzi przyjechało z niczym do niczego i długo nie mogło dorobić się porządnego mieszkania. Przerażająca była też skala antysemityzmu. I to też jest ciekawe, że ludzie chcą o tym rozmawiać na spotkaniach, nie bagatelizują tematu.

Polityka 12.2023 (3406) z dnia 14.03.2023; Kultura; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Wolę się domyślać niż zmyślać"
Reklama