Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kultura

Podwyżki na żywo

Bilety na koncerty drożeją, fani się frustrują. Do katastrofy blisko

Flea, basista Red Hot Chili Peppers, tegoroczny koncert w Las Vegas. Flea, basista Red Hot Chili Peppers, tegoroczny koncert w Las Vegas. Ethan Miller / Getty Images
Branża koncertowa nie notowała jeszcze w historii równie dobrych wyników. I nigdy nie miała tak złego wizerunku.
Taylor Swift podczas amerykańskiej trasy koncertowej „The Eras Tour”.Kevin Mazur/Getty Images Taylor Swift podczas amerykańskiej trasy koncertowej „The Eras Tour”.

Warszawski PGE Narodowy słynie z tego, że słabo tam słychać. Tymczasem organizatorzy jednego z hitów sezonu, sierpniowego koncertu The Weeknd, wprowadzili do sprzedaży bilety na miejsca, z których również nie widać. To nie żart primaaprilisowy. Zresztą odpowiedzialna za ten występ firma Live Nation bilety na rzędy krzesełek na tyłach sceny sprzedawała na długo przed 1 kwietnia. I choć spotkało się to z mnóstwem ironicznych komentarzy, usługa cieszy się zainteresowaniem. Zapowiada ją zresztą szczere hasło: „brak widoku – tylko dźwięk”. A jej cena to (w bazowej wersji) 221 zł, choć sprzedawca ostrzega, że do każdego zamówienia doliczy 20 zł. W wersji souvenir czeka nas jeszcze 10 zł dopłaty za bilet z kolorowym nadrukiem, a w wersji collector (karta ze smyczą) – 30 zł dopłaty. Wniosek? Ludzie są w stanie zapłacić dużo, żeby coś poczuć – bo oczywiście różne inne wrażenia związane z obcowaniem w wielotysięcznym tłumie fanów cena biletu gwarantuje – i jeszcze dorzucić trochę drobnych, żeby zachować pamiątkę z wydarzenia.

Dominującym wrażeniem ostatnich kilkunastu miesięcy, gdy wyposzczona branża zaczęła odrabiać straty po dwóch sezonach covidowych, jest jednak to, że koncerty wielkich gwiazd stały się dobrem jeszcze bardziej luksusowym. Zwykłe bilety na koncert The Weeknd z miejscami stojącymi na płycie stadionu to koszt 976 zł. Przynajmniej gdy oddajemy do druku ten tekst, bo cena jest – o czym za chwilę – dynamiczna.

Drodzy promotorzy

Firma Live Nation to gigant rynku koncertowego z umowami na wyłączność z wieloma spośród największych światowych gwiazd, a w USA – z pozycją praktycznie monopolistyczną, bo jako koncern Live Nation Entertainment jest też właścicielem największego elektronicznego systemu sprzedaży biletów, Ticketmastera.

Polityka 16.2023 (3410) z dnia 11.04.2023; Kultura; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Podwyżki na żywo"
Reklama