Rozgłos przyniosła jej zwłaszcza „Wegetarianka” (2007), arcyciekawa powieść o kobiecie, która postanawia przestać jeść mięso i z czasem przeobraża się w roślinę. To głębsza metafora zanikania osoby cierpiącej psychicznie, nierozumianej przez najbliższe otoczenie. W 2016 r. Han Kang otrzymała za nią Międzynarodowego Bookera. Angielski przekład pomógł jej wypłynąć na szerokie wody.
W Polsce ukazały się jeszcze „Nadchodzi chłopiec”, „Biała elegia”, a ostatnio „Nie mówię żegnaj”, historia ludobójstwa na wyspie Czedżu, opowiedziana z przejmującej perspektywy trzech kobiet. Tę powieść (premiera w 2021, w Polsce 2024) magazyn „Transfuge” uznał za najlepszą książkę azjatycką roku. „Biała elegia” była nominowana do Międzynarodowego Bookera w 2018 r. Wszystko tu krąży wokół bieli, która symbolizuje i kruchość istnienia, i żałobę. Smaczek dla polskich czytelników: tę książkę Han Kang napisała w Warszawie, gdzie przyjechała na zaproszenie tłumaczki Justyny Najbar-Miller. „»Czemu wybierasz się akurat w tak zimne i ponure miejsce, jeśli chcesz odpocząć?« – pytali mnie znajomi i bliscy, widząc jak od wczesnego lata pakuję bagaże i załatwiam przeróżne sprawy. Nie potrafiłam im wtedy wytłumaczyć, że wzywa mnie właśnie to miasto i że wyjechałabym tam nawet wtedy, gdyby znajdowało się na biegunie północnym albo południowym”.
Han Kang ma 52 lata, jest córką pisarza Hana Sung-wona, pisarzem jest też jej brat. Studiowała literaturę koreańską, uczyła pisania, literatura wypełnia jej życie całkowicie. Tak jak Seul, gdzie zamieszkała w wieku 10 lat. Debiutowała na łamach „Literature and Society” – w 1993 r. ukazało się tutaj pięć jej wierszy. Cała jej twórczość jest poetycka, konceptualna, często dojmująco (ale nie przytłaczająco) smutna.