Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Od oporu do humoru

Od oporu do humoru. Tegoroczne hity Millennium Docs Against Gravity

Kadr z dokumentalnego serialu „Social Studies” Lauren Greenfield. Kadr z dokumentalnego serialu „Social Studies” Lauren Greenfield. Lauren Greenfield/Institute Artist
Gdy świat przyspiesza, a sztuczna inteligencja uczy się, jak nas zwodzić, potrzebujemy bardziej niż zwykle filmowych dokumentów. Zaspokaja tę potrzebę festiwal Millennium Docs Against Gravity.

Jeszcze za wcześnie, by kino zdążyło opisać chaos, jaki nie tylko w Waszyngtonie zdołała już wywołać druga kadencja prezydencka Donalda Trumpa, jednak USA została poświęcona cała sekcja: Amerykańskie Kontrasty. Szczególnie ciekawie zapowiadają się filmy o młodym pokoleniu, które w niedalekiej przyszłości będzie decydować o kształcie kraju. Od portretów młodych aktywistów startujących w konkursach oratorskich („Słowo daję” Jennifer Tiexiery i Guya Mossmana) po trudne relacje współczesnych nastolatków z mediami społecznościowymi (pięcioodcinkowy serial „Social Studies” Lauren Greenfield, reżyserka będzie też gościnią festiwalu). Uzupełnienie sekcji to m.in. nowy film Raoula Pecka „Ernest Cole: Odnaleziona legenda” – portret fotografa, który obserwował życie Nowego Jorku w czasie walki o prawa obywatelskie (festiwalowi będzie towarzyszyć wystawa zdjęć Cole’a w warszawskim Muzeum Etnograficznym). Całej sekcji patronuje POLITYKA.

MDAG z uwagą śledzi także wydarzenia w Ukrainie i Strefie Gazy. „Arabowie nie mogli uwierzyć, że istnieje izraelska Żydówka, która po arabsku krytykuje rząd Izraela”, wspominała w jednym z wywiadów Noam Shuster Eliassi, komiczka i stand-uperka, która jest bohaterką filmu „Coexistence, My Ass!”, wyreżyserowanego przez kanadyjsko-libańską dokumentalistkę Amber Fares. A Noam Shuster Eliassi ze swoim stand-upem wystąpi w Warszawie.

Tegoroczna edycja MDAG to wreszcie nowe dokumenty z walczącej Ukrainy, w tym poruszające „Mój drogi Theo” Alisy Kovalenko, łączące zapis życia na pierwszej linii frontu z pamiętnikami wideo i listami, które reżyserka pisała do swojego pięcioletniego synka. W „Pieśni płonącej ziemi” Olha Zhurba pokazuje, jak przez dwa lata wojny zmieniały się społeczne nastroje w Ukrainie.

Polityka 13.2025 (3508) z dnia 25.03.2025; Kultura+; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Od oporu do humoru"
Reklama