Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Madziarskie konstelacje

Pozostałość po jednym z najstarszych kin na Węgrzech (Dohány utca, Budapeszt). A jak wygląda dzisiejsza kinematografia węgierska? Fot. melyviz, Flickr, CC by SA Pozostałość po jednym z najstarszych kin na Węgrzech (Dohány utca, Budapeszt). A jak wygląda dzisiejsza kinematografia węgierska? Fot. melyviz, Flickr, CC by SA
100 lat temu na dachu kina Urania Węgrzy nakręcili ich pierwszy film. Najnowszym produkcjom bliżej ziemi czy nieba?

Kino węgierskie? No, znamy jakichś klasyków, Jancsó, może Szabó. Jest Marta Mészáros, w końcu żona Jana Nowickiego. Ale nowe kino węgierskie? Ach, przecież "Kontrolerzy", ten hit nowej UE, czarna komedia o kanarach z budapeszteńskiego metra zaprawiona szczyptą muzyki techno. Tymczasem bywalcy festiwali dobrze wiedzą, że ostatnio kino węgierskie ma się świetnie, powstają tam odważne formalnie i treściowo, a przede wszystkim: poruszające filmy. Wymienią nazwiska Attili Janischa czy György Pálfiego. Warto o tym pamiętać, chodząc do kina na amerykański second hand czy zachodnioeuropejską konfekcję. A najbardziej warto pojechać do Budapesztu. No i przy okazji wiedzieć, że Węgrzy właśnie obchodzą stulecie istnienia kinematografii. Pierwszy film nakręcono na... dachu kina Urania, filmowego pałacu zbudowanego w 1899 roku. Kino to działa do dziś, a operowe wnętrza przypominają o splendorze i magii, jaką niegdyś cieszyła się Dziesiąta Muza. Ale jest jeszcze jeden powód do chwały.

Raz do roku, na przełomie stycznia i lutego, odbywa się w stolicy impreza zbierająca wszystkie rodzime produkcje i promująca je wobec gości z za granicy. Magyar Filmszemle, Węgierski Tydzień Filmowy ma także sekcję konkursową (w kategoriach filmów dokumentalnych, naukowych, krótkometrażowych i eksperymentalnych oraz fabularnych). Pokazy odbywają się w od rana do nocy w paru salach multipleksu oraz kilku kinach artystycznych. Dla obcokrajowców przygotowano tłumaczenia francuskie i angielskie na żywo, drugie śniadania i wieczorne imprezy. Opieka, uczynność i uprzejmość organizatorów wobec gości - ujmująca. To wszystko zasługa Magyar Filmunio, powołanej m.in. właśnie do promocji filmu węgierskiego w świecie.

Reklama