Po atakach z 11 września 2001 zamknęło się jedno z najpiękniejszych okien na świat. Windows on the World nazywała się najbardziej luksusowa restauracja w Nowym Jorku, która mieściła się na 106. i 107. piętrze WTC 1. Bliźniacze wieże - Twin Towers - stały się wizytówką Dolnego Manhattanu. Nie da się przepisać tego miejskiego wiersza na inny wiersz. Żadne słowa zachwytu nad tym miastem nie są przesadzone. Oto Nowy Jork - niekończący się spektakl, którego mieszkańcy i bywalcy na co dzień tańczą w zachwycie na ulicach. Jayne Cortez w dwóch wersach utworu "I AM New York City" oddała naturę The Capital of the World, Gothan City, Big Apple, The Melting Pot, miasta w połowie drogi między niebem a piekłem: „ja jestem nowy jork [...] / ze mną przełamuj wiatr".
Drapacze chmur (skyscrapers) są w istocie łaskoczami chmur. Kurt Vonnegut żartował o Nowym Jorku: Park Narodowy Drapaczy Chmur (Skyscraper National Park). Zabrakło dwóch drapaczo-łaskoczy w tym mieście nad miastami, najbardziej fotogenicznym na ziemi urbanizacyjnym hipertekście, który dopisuje codziennie kolejne strony do własnej legendy, mieście-eseju - synkretycznym, asocjacyjnym, nielinearnym. Mieście magicznym, jak na teledysku Rolling Stones "Love is Strong", jazzowym, jak z powieści "Manhattan Transfer", niespokojnym z "Leona Zawodowca".
"Tam jest pustka, ale ta pustka stwarza właśnie miejsce dla pracy naszej wyobraźni" - pisał Jerzy Nowosielski. Miejsce opustoszałe po wrześniowej tragedii aranżuje Daniel Libeskind. Chce dać wyraz nadziei. "Fundamenty pamięci" zaplanował jako wieniec składający się z porąbanych brył wieżowców, otaczający ślady dwóch wież WTC.