Powieść Heather Morris „Tatuażysta z Auschwitz” okazała się żyłą złota i rozkręciła modę na romanse rozgrywające się w scenerii obozu koncentracyjnego. Morris opowiedziała historię miłości słowackiego Żyda Lalego Sokolova i Gity, którą usłyszała od Lalego. Miało być przede wszystkim wzruszająco. Niewiele wiedziała o Holokauście, nigdy nie była w Auschwitz. Dlatego od czasu wydania książki napisano tonę rozpraw, jak bardzo ta historia nie ma nic wspólnego z prawdą i jak wielkim jest kiczem. Dobra wiadomość jest taka, że serial w reżyserii Tali Shalom-Ezer koryguje niektóre nieścisłości. Nadal jednak więźniowie wędrują sobie między obozami, bohater wchodzi do komory gazowej i z niej swobodnie wychodzi. Relacje między więźniami a esesmanami są kompletnie wymyślone, a sceny miłosne przypominają słabe romansidło
Tatuażysta z Auschwitz, reż. Tali Shalom-Ezer, SkyShowtime, 6 odc.