Najlepszy, obok oryginalnej produkcji z 1954 r., film w całej serii.
Najnowszy film o Godzilli nieśmiało przemknął przez polskie kina, a niedawno – również po cichu – pojawił się w streamingu. A zasługuje na najwyższą uwagę jako wzorcowy produkt popkultury, wykorzystujący walory rozrywkowe, by opowiedzieć ważną historię. Oczywiście filmy o Godzilli same w sobie nie są już sensacją, powstało ich do tej pory blisko 40 (większość w Japonii, kilka w Hollywood). Jednak reżyser Takashi Yamazaki przypomniał, że opowieści o wielkich potworach powinny być przede wszystkim metaforami naszych lęków, obsesji czy, jak w tym przypadku, nierozliczonej przeszłości.
Godzilla Minus One, reż. Takashi Yamazaki, prod. Japonia, 125 min, Netflix
Polityka
25.2024
(3468) z dnia 11.06.2024;
Afisz. Premiery;
s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Lekcja pokory"