Film

Bledszy lotos

Recenzja serialu: „Cztery pory roku”, scen. Tina Fey, Lang Fisher, Tracey Wigfield

„Cztery pory roku”, scen. Tina Fey, Lang Fisher, Tracey Wigfield „Cztery pory roku”, scen. Tina Fey, Lang Fisher, Tracey Wigfield Netflix
W tej komediowej opowieści, rozpisanej na tytułowe cztery pory roku i cztery urlopy spędzane wspólnie przez trzy zaprzyjaźnione od lat pary po pięćdziesiątce, niektórzy zobaczyli kontynuację trendu satyr na bogatą klasę średnią.

W tej komediowej opowieści, rozpisanej na tytułowe cztery pory roku i cztery urlopy spędzane wspólnie przez trzy zaprzyjaźnione od lat pary po pięćdziesiątce, niektórzy zobaczyli kontynuację trendu satyr na bogatą klasę średnią. Faktycznie, bohaterowie są zamożni, urlopy spędzają w malowniczo położonej willi jednej z par, w wypasionych kurortach (nawet jeśli są to ekologiczne jurty) lub odwiedzając dzieci studiujące na ich dawnym uniwersytecie. Całość jest serialową wersją filmowej komedii Alana Aldy (aktor wraca tu w świetnym epizodzie) z 1981 r., którą przerobiła na osiem półgodzinnych odcinków ekipa sitcomu „Rockefeller Plaza 30”. Ton jest satyryczny, grane przez Tinę Fey i Willa Forte, Steve’a Carella i Kerri Kenney-Silver oraz Colmana Dominga i Marca Calvaniego postacie sprawiają wrażenie bardziej (irytujących) typów niż osób. Jednak całości brak rozmachu typowego dla produkcji spod znaku „Białego Lotosu”, nie ma tu też żadnych tajemnic, wręcz przeciwnie, wiwisekcja związków po latach jest pełna oczywistości, a akcja – przewidywalna.

Cztery pory roku (The Four Seasons), twórcy serii: Tina Fey, Lang Fisher, Tracey Wigfield, 8 odc., Netflix

Polityka 20.2025 (3514) z dnia 13.05.2025; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Bledszy lotos"
Reklama