Lux In Tenebris
Recenzja filmu: „Ballerina. Z uniwersum Johna Wicka”, reż. Len Wiseman
10 czerwca 2025
Deficyty umiaru i elementarnej wrażliwości dają się boleśnie we znaki, co czyni z tego przedsięwzięcia rzecz wyłącznie dla przekonanych.
Wiem, że narażę się rzeszom wiernych fanów, nigdy jednak nie byłem przesadnym miłośnikiem morderczego baletu w wykonaniu Johna Wicka. Wszelako ożywcza zmiana, jaką zaproponowali twórcy cyklu – aby stery spin-offu powierzyć kobiecie, która z wdziękiem Czarnej Mamby zatańczy w rytm zadawanych ciosów i obojętnie: mieczem, pasem z granatami, stalowymi płozami przymocowanymi do łyżew, a jeśli trzeba to i miotaczem ognia, wyśle na tamten świat armię paskudnej sekty X, która zamordowała jej ojca – dawała nadzieję na więcej niż tradycyjną strzelankę w abstrakcyjnych realiach gry komputerowej.
Ballerina. Z uniwersum Johna Wicka (From the World of John Wick: Ballerina), reż. Len Wiseman, prod. USA 2025 r., 125 min., w kinach
Polityka
24.2025
(3518) z dnia 10.06.2025;
Afisz. Premiery;
s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Lux In Tenebris"