Film

Wydział przypadków beznadziejnych

Recenzja serialu: „Dept. Q”, reż. Scott Frank

„Dept. Q”, reż. Scott Frank „Dept. Q”, reż. Scott Frank Netflix
Seria powieści kryminalnych Jussiego Adlera-Olsena doczekała się w jego rodzinnej Danii kilku przyzwoitych ekranizacji, można więc się zastanawiać, czy potrzeba było kolejnej. Tym bardziej że sfilmowana została także książka „Kobieta w klatce”, będąca podstawą pierwszego sezonu „Dept. Q”.

Seria powieści kryminalnych Jussiego Adlera-Olsena doczekała się w jego rodzinnej Danii kilku przyzwoitych ekranizacji, można więc się zastanawiać, czy potrzeba było kolejnej. Tym bardziej że sfilmowana została także książka „Kobieta w klatce”, będąca podstawą pierwszego sezonu „Dept. Q”. Scenarzysta Scott Frank – który stał m.in. za sukcesem „Gambitu królowej” – postanowił więc przenieść akcję z Kopenhagi do Edynburga. I to był strzał w dziesiątkę, bo okazało się, że nordic noir i tartan noir mają ze sobą więcej wspólnego niż wietrzną nadmorską pogodę. Tytułowy departament Q to oddział szkockiej policji zajmujący się sprawami sprzed lat. Powołany także po to, by gdzieś upchnąć niesubordynowanego detektywa Carla Morcka (Matthew Goode), którego błąd kosztował życie innego policjanta. 

Dept. Q, twórca serii: Scott Frank, 9 odc., Netflix

Polityka 24.2025 (3518) z dnia 10.06.2025; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Wydział przypadków beznadziejnych"
Reklama