Film

Enen

Recenzja filmu: Enen, reż. Feliks Falk

'Gość, o którym nikt nic nie wie'.

Tak się złożyło, że jednego dnia na ekrany trafiają nowe filmy Agnieszki Holland i Feliksa Falka, czołowych twórców kina niepokoju moralnego z końca lat 70. Falk (któremu w pisaniu scenariusza pomagała Holland) świadomie nawiązuje do stylistyki tamtych obrazów: mamy tu typowy dla kina niepokoju schemat fabularny z głównym bohaterem, który musi przeciwstawić się bezdusznemu światu. Akcja toczy się jednak nie w PRL, lecz w 1997 r., po pamiętnej powodzi, która zagroziła Wrocławowi. W czasie ewakuacji szpitala psychiatrycznego okazuje się, że w karcie choroby jednego z pacjentów brak podstawowych danych. O takich ludziach bez nazwiska mówi się językiem urzędowym „Enen”.

Zdaniem psychiatrów rutyniarzy, „gość, o którym nikt nic nie wie”, to mało ciekawy przypadek, co nie zniechęca doktoranta Konstantego Grota (Borys Szyc) z determinacją zabierającego się do dzieła. Stosuje ryzykowną terapię (zabiera chorego do domu), ale jednocześnie staje się detektywem próbującym zrekonstruować przeszłość swego tajemniczego podopiecznego, dowiedzieć się, kto i dlaczego pozbawił go tożsamości. Ślady prowadzą do czasów, w których rodziła się w PRL antykomunistyczna opozycja. Z początku nie wszystko w filmie gra: motywacje psychologiczne ambitnego psychiatry nie zawsze wydają się przekonujące, zaś jego konflikt z otoczeniem wypada nazbyt schematycznie.

Nie zniechęcaj się jednak, przyszły widzu, gdyż ostatnie sceny wynagrodzą ci cierpliwość. W „Enenie” mamy sytuację odwrotną niż w większości krajowych produkcji, gdzie początek coś nawet obiecuje, a koniec z reguły zawodzi. Tutaj finał jest rewelacyjny, a ostatnia scena nie da spokoju widzowi, który, czy tego chce, czy nie, zostaje postawiony w roli sędziego ludzkich sumień. I długo będzie się zastanawiał, zanim wyda wyrok.

 

Polityka 36.2009 (2721) z dnia 05.09.2009; Kultura; s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Enen"
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Śledztwo „Polityki”. Białoruska opozycjonistka nagle zniknęła. Badamy kolejne tropy

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko
06.05.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną