Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Gry

Noc jak co noc

Recenzja gry: „Vampire: The Masquerade – Coteries of New York”

materiały prasowe
I choć „Koterie Nowego Jorku” nie dorównują słynnemu klasykowi rozmachem, są co najmniej równie dobrze napisane. Skromne – a mroczne!

Walka o wpływy, intrygi, manipulacje, ciągłe zagrożenie Ostateczną Śmiercią i wymóg przestrzegania reguł Maskarady, czyli nieujawniania swego istnienia przed światem żywych, to codzienność – czy raczej conocność – nowojorskich wampirów. Świeżo ukąszony protagonista próbuje się w tym odnaleźć i przetrwać, przeczuwając, że został powołany do nieżycia w nieznanym sobie celu. Gra narracyjna krakowskiego studia Draw Distance bazuje na realiach Świata Mroku – systemu RPG, w którym osadzona jest także jedna z najlepszych gier fabularnych w historii: „Vampire: The Masquerade – Bloodlines” (2004). I choć „Koterie Nowego Jorku” nie dorównują słynnemu klasykowi rozmachem, są co najmniej równie dobrze napisane. Skromne – a mroczne!

Vampire: The Masquerade – Coteries of New York, Draw Distance, GOG.com, Windows

Polityka 5.2020 (3246) z dnia 28.01.2020; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Noc jak co noc"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Fotoreportaże

Mierzeja Wiślana: wykopki po przekopie. „Korki to będą, panie, pod Elbląg”

Branży turystycznej na Mierzei Wiślanej zagląda w oczy widmo martwego sezonu. Wszystko przez transportowy paraliż spowodowany remontem drogi. Jej ruinę przyspieszył słynny, także martwy, przekop.

Marcin Piątek
30.05.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną