Według Joyce Carol Oates, jednej z najwybitniejszych pisarek naszych czasów, amerykańska sielanka to piekło, w którym hipokryzja, strach i niesprawiedliwość patronują mieszkańcom prowincjonalnych miasteczek: robotnikom, Indianom z rezerwatów, handlarzom narkotykami, striptizerkom. W swojej nowej powieści „Niebieski ptak” Oates na kanwie kryminalnej historii buduje pejzaże Ameryki silnie zestrojone z losami bohaterów. Peryferia z architekturą śmieci na nieużytkach są metaforą rozpadu: społecznych więzi, czyjegoś życia, rodziny. Schizmę w rodzinie oglądamy w „Niebieskim ptaku” z perspektywy dojrzewającej dziewczynki.
Pisarka mistrzowsko oddała atmosferę napięcia i niedopowiedzeń potęgowaną szeptami zrozpaczonej matki, nocnymi telefonami. Oates należy do tych autorek, które z opisu detalu robią dzieło sztuki. Dlatego chwilami ma się wrażenie, że sama historia ma znaczenie drugorzędne. Satysfakcji dostarcza już sam opis wystroju cukierni, peryferii, czyjejś twarzy czy stylu gry w koszykówkę. Drobiazgowo i niejednoznacznie nakreśliła relację córki z ojcem – szorstkim, impulsywnym mężczyzną, niesłusznie podejrzanym o morderstwo kochanki. Na tle linczu społecznego – bezwarunkowa, pełna lęku i marzeń miłość córki do ojca nabiera znamion heroizmu.
Joyce Carol Oates, Niebieski ptak, przeł. Katarzyna Karłowska, Rebis, Poznań 2010, s. 418