Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Jarocin, czyli epoka

Recenzja książki: Grzegorz K. Witkowski, "Grunt to bunt. Rozmowy o Jarocinie"

materiały prasowe
Autor rozmawia z bardzo różnymi osobami – muzykami, fanami, organizatorami festiwalu w Jarocinie.

Fala publikacji o rodzimej wersji kultury alternatywnej w ostatniej dekadzie PRL nie opada. Po rozmaitych wspomnieniach, relacjach, albumach, wywiadach, tuż przed ostatnim festiwalem w Jarocinie ukazały się dwie związane z nim książki: zbiór wywiadów Grzegorza K. Witkowskiego „Grunt to bunt. Rozmowy o Jarocinie” oraz monumentalny album Konrada Wojciechowskiego, Mirosława R. Makowskiego i tegoż Grzegorza K. Witkowskiego „Pokolenie J8. Jarocin ’80 –’89”. Oba te dzieła raczej uzupełniają niż rewolucjonizują dotychczasową wiedzę o festiwalu jarocińskim i polskim rocku lat 80. Wiedzieliśmy zatem, że młodzież przybywała na ten festiwal raczej dla muzyki niż dla politycznej manifestacji; wiedzieliśmy, że to niewielkie, schludne wielkopolskie miasto raz w roku na kilka dni stawało się największą w naszej części Europy galerią subkultur młodzieżowych; wiedzieliśmy wreszcie, że władza nie bardzo wiedziała, jak tę imprezę traktować. Wszystkie te wątki w obu książkach występują.

Są jednak akcenty bardziej oryginalne. W „Grunt to bunt” autor rozmawia z bardzo różnymi osobami – muzykami, fanami, organizatorami – i okazuje się, że z rozmów tych niełatwo byłoby złożyć jakąś jedną spójną narrację. „Jarocin” odbierany był różnie i różnie jest wspominany. Kiedy czytamy rozmowy i opisy kolejnych edycji imprezy w „Pokoleniu J8” przekonujemy się, że – inaczej niż bywa w mitologizujących opowieściach – festiwal nie był wyłącznie opanowany przez punk czy rockową ultraawangardę i grały tam całkiem oficjalne zespoły jak Kombi czy Perfect. Okazuje się też, że potoczne wrażenie nieograniczonej wolności panującej na imprezie należy nieco zweryfikować, bo organizatorzy mocno pilnowali, by ten kontrolowany luz nie wymknął się spod kontroli. A jednak obie omawiane książki pokazują, że w festiwalu jarocińskim skupiły się wszystkie najważniejsze tendencje kultury polskiej lat 80.: próby antysystemowego, symbolicznego choćby oporu, wybuch rocka alternatywnego, niezagospodarowane przestrzenie kultury, kryzys systemu wreszcie. Zaiste, hasło Jarocin może być synonimem całej epoki.

Grzegorz K. Witkowski, Grunt to bunt. Rozmowy o Jarocinie, Wydawnictwo In Rock, Poznań 2011, s. 518; Konrad Wojciechowski, Mirosław R. Makowski, Grzegorz K. Witkowski, Pokolenie J8. Jarocin ’80–’89, In Rock, Poznań 2011, s. 383

Polityka 32.2011 (2819) z dnia 02.08.2011; Afisz. Premiery; s. 60
Oryginalny tytuł tekstu: "Jarocin, czyli epoka"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną