Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Komu śmierdzą fiołki

Kawiarnia literacka

Czasem mam wrażenie, że polski kler nie jest bytem realnym, że wszyscy biskupi, prałaci, purpuraci są tylko aktorami, których role piszą antyklerykałowie; że sam Jerzy Urban im sufluje, co mają robić, mówić, przeciw czemu i jakimi słowy protestować.

Na ogół kołacze mi się to tylko gdzieś z tyłu głowy, ale czasem wrażenie staje się dojmujące. Jak w przypadku niedawnego aresztowania Sztucznych Fiołków.

Byłem pewien, że to kaczka dziennikarska, ale jednak nie. Cztery skradzione z miejskiej wystawy plansze naprawdę odnalazły się w częstochowskiej kurii. Poziom kretynizmu tej akcji, tej wieści, tej wiadomości, poziom poczucia bezkarności, poziom arogancji i sobiepaństwa, słowem: wszystkie te poziomy nad poziomy wylatają.

Jest dla obrażonego katolika (czy wyznawcy Zeusa, powiedzmy) ścieżka legalna: dzwoni na policję lub zgłasza do prokuratury, sprawa jest rozpatrywana. Ale nie, można przecież podwędzić. Dekalog wszak wprost nie mówi: Nie będziesz podwędzał planszy bliźniego twego. Kuria – ustami rzecznika – oświadczyła lakonicznie, że prace zostały zdjęte i złożone w portierni (to właściwie gotowy tytuł religijnego płótna: „Złożenie w portierni”). Tak bezosobowo. Dokonało się samo. I były powody, bo prace o treści antyreligijnej eksponowano w okresie ruchu pielgrzymkowego i są one elementem kampanii antyreligijnej.

Dzień później kuria dalej brnęła w kuriozalność: wydała oświadczenie, że żadnego oświadczenia nie wydawała. Równocześnie rzecznik kurii ma pretensje, że słowa jego (niewydanego) oświadczenia zacytowano niedokładnie, bowiem nie tyle nie chce powiedzieć, kto zdjął plansze, ile nie wie. Z drugiej jednak strony: nie wie wprawdzie, kto zdjął plansze, ale wie, że były to osoby urażone i oburzone ich wymową antyreligijną – a zatem ktoś z tymi osobami rozmawiał i zamiast zadzwonić na policję, zajął się składowaniem plansz w portierni.

Polityka 42.2013 (2929) z dnia 15.10.2013; Kultura; s. 103
Oryginalny tytuł tekstu: "Komu śmierdzą fiołki"
Reklama