Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Fragment książki: „Jarosław Iwaszkiewicz/Andrzej Wajda. Korespondencja”

materiały prasowe
W podróży oglądałem Michała Anioła i czytałem Agathę Christie. Z filmów widziałem tylko "Emmanuelle", ale już nie mogę tych babskich cycków...

[Jarosław Iwaszkiewicz do Andrzeja Wajdy]

15 V 75

Drogi Andrzeju!

[...]

Drogi! Ty już kończysz pięćdziesiąt lat! Boże, a wciąż jesteś taki młody, cieszę się z tego. Ale pośpiech ogłupia — chwilami trzeba zatrzymać się i pomyśleć. Ale dwie minuty wystarczy. A przy tym są dobroczynne noce — nocami, w podróży pisałem wiersze. Czyż to nie zastanawiające? W moim wieku! Piszę książkę Podróż do Italii, może skończę przed odjazdem — cudowna pogoda raczej przeszkadza, najstarsze, zaniedbane drzewa owocowe, przedpotopowe bzy raptem zakwitły w sposób zastraszający, było w bród fiołków, teraz są konwalie, na Stawisku jest przedziwnie pięknie. W podróży oglądałem Michała Anioła i czytałem Agathę Christie. Z filmów widziałem tylko Emmanuelle, ale już nie mogę tych babskich cycków... Kiedy już nastąpi reakcja sukni pod szyję?

Okropnie piszę, bo mam potężny ból ręki.

Pozdrawiam Ciebie i Krystynę

Jarosław

[Andrzej Wajda do Jarosława Iwaszkiewicza]

Aix, 2. 7. 1978

Drogi Jarosławie,

Nareszcie zrozumiałem, dlaczego tak wiele Twoich opowiadań napisanych zostało w tych słodkich i ciepłych krajach, do których i ja z Krystyną zawędrowałem. Pewnie też dlatego zaraz po pierwszych dniach, kiedy leżałem połamany, bo ta droga samochodem nie zrobiła mi dobrze, wziąłem się do czytania Panien z Wilka. Bardzo to miłe zajęcie, kiedy marzy się o filmie, nie myśląc jeszcze o tym, że wszystkie te wspaniałe obrazy, ulotne uczucia będą musiały ubrać się w realne kształty aktorów, krajobrazu, przedmiotów. Tak, materializacja uczuć to mój zawód, ale marzyć mogę, zwłaszcza tak daleko i pod tym błękitnym niebem, zupełnie bezinteresownie.

Reklama