Konspiracja jak zakon
Recenzja książki: Agnieszka Lewandowska-Kąkol, „Dziewczyny z konspiry”
Nie mają na co liczyć ci, którzy chcieliby się dowiedzieć czegoś o walce, życiu codziennym, dylematach uczestniczek konspiracji doby PRL. Autorka, obok Anny Herbich główna wytwórczyni książek o Polkach uwikłanych w historię, oddaje nam tu kolejną szybko i bezmyślnie napisaną książkę. Kobiety przedstawione tutaj działają głównie jako pomoc i wsparcie, nie mają żadnych ambicji, za to pragną, by ktoś nimi kierował: ks. Popiełuszko, Gwiazda, Kornel Morawiecki albo chociaż ksiądz proboszcz. Łączy je skromność, oddanie, wrażliwość i zdolność do pracy ponad siły oraz mężne znoszenie rewizji, przesłuchań i uwięzienia. Lewandowska-Kąkol tworzy obraz hagiograficzny, ale jednocześnie uprzedmiotawiający.
Agnieszka Lewandowska-Kąkol, Dziewczyny z konspiry, Zona Zero, 2017, s. 384