Książki

Reporterskie bluesy

Recenzja książki: Marcin Kołodziejczyk, „Peryferyjczyk”

materiały prasowe
Marcin Kołodziejczyk zebrał pisane w ciągu niemal ćwierćwiecza m.in. dla POLITYKI teksty portretujące zupełnie inną klasę społeczną niż w „Dysforii”.

Marcin Kołodziejczyk zebrał pisane w ciągu niemal ćwierćwiecza m.in. dla POLITYKI teksty portretujące zupełnie inną klasę społeczną niż w „Dysforii”. Niczym kurator rodzinny, bohater jednego z reportaży, „kolęduje do rozmaitych patologii: alkoholików w różnych fazach dygotu, prostytutek i prostytutów, kazirodców, zaników mózgu, pijanych osesków, zaburzańców, cofniętych w rozwoju i całkiem zwyczajnych biedaków”. Ale też opisuje zwykłych ludzi, którzy oglądają świat z najniższych szczebli drabiny społecznej. Miejsce akcji – prowincja, czy raczej, jak w tytule, peryferie. Reportaże autora „Peryferyjczyka” nie są interwencyjne, nie gonią za sensacją, Kołodziejczyk próbuje zrozumieć swoich bohaterów, współczuje im, nie wywyższa się. No i na kanwie ich historii buduje niezwykłe literackie opowieści.

Marcin Kołodziejczyk, Peryferyjczyk, Wielka Litera, Warszawa 2017, s. 392

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 49.2017 (3139) z dnia 05.12.2017; Afisz. Premiery; s. 88
Oryginalny tytuł tekstu: "Reporterskie bluesy"
Reklama