Książka uświadamia, że nie mamy innej drogi, jak cicha rewolucja empatii.
Tę książkę otwiera scena w Sejmie, kiedy posłanka pogardliwie potraktowała protestujących rodziców osób niepełnosprawnych. „Pani nie wie, jak my się czujemy” – odpowiedziała jej jedna z matek. Dorota Danielewicz opowiada nam, jak czuje się rodzic niepełnosprawnego dziecka. Jan rozwijał się całkiem zwyczajnie do czwartego roku życia, a potem zaczął się regres. Dopiero wiele lat później zdiagnozowano u niego bardzo rzadką chorobę, w wyniku której dwudziestoparoletni Jan nie mówi i nie chodzi, pozostał dorosłym dzieckiem.
Dorota Danielewicz, Droga Jana, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2020, s. 250
Polityka
6.2020
(3247) z dnia 04.02.2020;
Afisz. Premiery;
s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Rewolucja empatyczna"