Być metalowcem
Recenzja książki: Jarek Szubrycht, „Skóra i ćwieki na wieki. Moja historia metalu”
Niewiele powstało w Polsce takich książek. Takich, które opowiadają prywatną historię bycia w subkulturze. Blisko tematu był Andrzej Stasiuk, kiedy pisał „Jak zostałem pisarzem”. Zdarza się to niekiedy Antoniemu Pawlakowi. Jakoś dotyka sprawy Dorota Masłowska, która jednak częściej pisze o swoich beletrystycznych bohaterach niż o sobie. Książka Szubrychta się wyróżnia, bo autor sprawnie posługujący się autoironią pisze odważnie o tym, co go fascynowało, co w związku z tym przeżył i co dziś o tym myśli. Pod tym względem „Skóra i ćwieki na wieki” nabiera rangi ważnego świadectwa nie tylko dla fanów metalu, ale też dla komentatorów i badaczy kultury młodzieżowej.
Jarek Szubrycht, Skóra i ćwieki na wieki. Moja historia metalu, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2022, s. 327