Są takie powieści, których nie chce się kończyć, i do nich należy „Żądło” Murraya, jedna z najlepszych wydanych u nas ostatnio irlandzkich książek. Szerokim nurtem prowadzi nas przez losy rodziny Barnesów z prowincjonalnego miasteczka. Początkiem historii jest bankructwo salonu samochodowego, a dalej kryzys tylko narasta. Patrzymy na to oczami czwórki bohaterów: Imeldy, Dickiego, Cass i PJ-a. Schodzimy w głąb przeszłości, w której kryją się kolejne tajemnice. W tej rodzinie wszyscy są samotnymi monadami zamkniętymi wokół swojego bólu – ucząca się do matury Cass, jej matka Imelda, która nosi w sobie pamięć innego życia i miłości, Dickie, jej mąż, który też ma swoją bolesną tajemnicę, i najmłodszy syn PJ, który widzi najwięcej. Murray mistrzowsko prowadzi narrację: przez cały czas jesteśmy z bohaterami na skraju katastrofy.
Paul Murray, Żądło, przeł. Łukasz Witczak, Wydawnictwo Filtry, Warszawa 2025, s. 570