Rzecz warta lektury i wychodząca poza ramy środowiskowe, w końcu wszyscy żyjemy w (post)feudalnej rzeczywistości.
Wydawnictwo reklamuje „Teatr. Rodzinę patologiczną” Igi Dzieciuchowicz tak: „Wstrząsająca książka reporterska o przemocy w teatrze, cenie, jaką płaci się za sztukę, mechanizmach władzy i »ideach«, które pozwalają chronić sprawców”. I jest to prawda, przynajmniej do pewnego stopnia, bo część historii zawartych w książce była już opisywana, także przez samą autorkę, w mediach i social mediach. Tu zostają poszerzone, pojawiają się nowe perspektywy, w wyniku procesu i decyzji sądu znikły zaś rozdziały poświęcone sprawie reżysera oskarżonego przez studentki o nadużycia, a potem uniewinnionego.
Iga Dzieciuchowicz, Teatr. Rodzina patologiczna, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2025, s. 472
Polityka
19.2025
(3513) z dnia 06.05.2025;
Afisz. Premiery;
s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Łańcuch przemocy"