Książki

Polska jak Francja

Recenzja książki: Jacques Attali, "Krótka historia przyszłości"

Świadomi grzechów historii.

Autor, w swoim czasie „mózgowiec” prezydenta François Mitterranda, brał się zawsze za tematy tak efektowne, jak trudne, czego przykładem mogą być dzieła – „1492” czy „Żydzi, świat, pieniądze”. O „Krótkiej historii przyszłości”, po jej francuskim wydaniu, pisaliśmy z okazji inauguracji Nicolasa Sarkozy’ego. Bilans Francji, według Jacques’a Attaliego, jest niepokojący: przyszłość rozstrzyga się teraz, za chwilę, a błędy, pasywność, brak odwagi – mogą przekreślić szanse Francji na zajęcie dominującej pozycji w Europie.

Historia już stwarzała Francji wielkie szanse, lecz ta je marnowała z różnych powodów. To kraj nierówności społecznych – grzmiał Attali – bo wśród młodych do 25 roku życia jeden na czterech nie może znaleźć pracy, za duża jest administracja, 200 tys. urzędników zbiera podatki w epoce bankowości elektronicznej! Zadłużenie publiczne kraju jest ogromne, statystycznie każdy francuski noworodek rozpoczyna życie z długiem 20 tys. euro (i to nie licząc zadłużenia sektora prywatnego) i tak dalej. Słowem, przyszłość obciążona jest historią, której grzechy trzeba prostować, bo trzeba rozumieć jej prawa.

Ale Francję pal diabli! Prezentem dla polskiego czytelnika jest króciutki dodatek napisany specjalnie dla nas. Polska popełniła takie same historyczne błędy jak Francja: 1. Wspierała rolnictwo kosztem przemysłu, ruchliwości społecznej, innowacji; 2. Zaniedbywała budowę floty wojennej i handlowej; 3. Polsce także nie udało się stworzyć lub zatrzymać u siebie wystarczająco dużo klasy twórczej: inżynierów, przedsiębiorców, kupców, badaczy i finansistów. Tylko oni, świadomi grzechów historii, zbudują przyszłość. Attali w Polskę wierzy, choć nie pisze, na jakiej podstawie wiarę opiera.
 

Jacques Attali, Krótka historia przyszłości, Prószyński i S-ka, Warszawa 2008, s. 255 

  

Polityka 21.2008 (2655) z dnia 24.05.2008; Kultura; s. 60
Oryginalny tytuł tekstu: "Polska jak Francja"
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną