Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Na ostatni guzik

Recenzja książki: Janusz Rudnicki, Śmierć czeskiego psa

O słabościach i dziwactwach pisarzy

W opowiadaniu „Jednoblatówka” z nowego tomu Janusz Rudnicki pisze: „jestem najwybitniejszym żyjącym jeszcze pisarzem polskim”. Oczywiście, jest to stwierdzenie autoironiczne, tym bardziej że przecież autor nie należy do pisarzy, którzy za wszelką cenę pchają się na literacki parnas. Z drugiej jednak strony – jak na mój gust – Rudnicki rzeczywiście należy do czołówki prozaików. Choć nie przez wszystkich bywa doceniany. Proza Rudnickiego to swoisty fenomen – autor właściwie od lat pisze tak samo o tym samym, ale jednak kolejne jego książki wcale nie nużą, co potwierdza się także w przypadku „Śmierci czeskiego psa”. Dlaczego tak się dzieje? Pisarz uwodzi czytelnika wybornym, soczystym i zadzierżystym stylem, swobodnie poruszając się w rozmaitych rejestrach polszczyzny i kunsztownie mieszając wyrafinowane metafory z grubiaństwami. Z podstawowych elementów swojej prozy (groteska, ironia, humor, dystans, prowokacja...) tworzy teksty idealnie skonstruowane, pozapinane na ostatni guzik. Rzecz ujmując krótko: Rudnicki jest prawdziwym mistrzem małych form prozatorskich.

Nowy tom opowiadań Rudnickiego składa się z dwóch części, „Teksty pierwsze” oraz „Teksty drugie”, a podział ten wskazuje na dwa główne obszary zainteresowań Rudnickiego, który z jednej strony przerabia własne doświadczenia „Polaka w delegacji”, zawieszonego gdzieś między Niemcami a Polską, w groteskowe, czasami obrazoburcze, pełne ironii historie, z drugiej – swoiście przepisuje/komentuje biografie i twórczość znanych postaci literatury czy kultury w jedynych w swoim rodzaju wariacjach biograficzno-intertekstualnych.

Polityka 33.2009 (2718) z dnia 15.08.2009; Kultura; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Na ostatni guzik"
Reklama