Muzyka

Cyndi i jej goście

Recenzja płyty: Cyndi Lauper, "Memphis Blues"

Tu i ówdzie trafia się naprawdę przyzwoita wersja którejś z jedenastu zamieszczonych na płycie klasycznych bluesowych kompozycji.

Mniej więcej ćwierć wieku temu piosenki Cyndi Lauper można było usłyszeć na całym świecie. Jej największe przeboje, takie jak „True Colors” czy „Time After Time”, królowały na listach przebojów, a młode dziewczyny kopiowały jej stroje i sposób bycia. Zmieniły się jednak czasy, mody i gwiazdy, i popowe piosenki Lauper odeszły w zapomnienie.

Cyndi Lauper nie chce się jednak z tym pogodzić. Regularnie nagrywa płyty, usiłując sprostać wymogom mody, potrzebom czasów i nowych pokoleń. Była już propozycja świąteczna („Merry Christmas... Have a Nice Life!”), akustyczna („The Body Acoustic”), była klubowo-dance’owa („Bring Ya to the Brink”), a teraz? Teraz mamy propozycję bluesową! Najnowszy album Cyndi Lauper już samym swoim tytułem nie pozostawia żadnych wątpliwości – „Memphis Blues”. Żeby było prawdziwiej, Cyndi zaprosiła do udziału paru bardzo poważnych gości: Charliego Musselwhite’a, Jonny’ego Langa, a nawet B.B. Kinga. Wyglądałoby to wszystko na desperackie działanie zapomnianej gwiazdki, gdyby nie fakt, że Lauper naprawdę umie śpiewać.

Nie ma więc kompromitacji, a tu i ówdzie trafia się naprawdę przyzwoita wersja którejś z jedenastu zamieszczonych na płycie klasycznych bluesowych kompozycji. Podejrzewam, mimo wszystko, że kolejny eksperyment stylistyczny nie przywróci Lauper dawnej popularności.

Cyndi Lauper, Memphis Blues, Mercer Street Records 2010

Polityka 31.2010 (2767) z dnia 31.07.2010; Kultura; s. 47
Oryginalny tytuł tekstu: "Cyndi i jej goście"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Europa zadrżała po rozmowie Trumpa z Putinem. Rozumie już, że została sama?

Z europejskich stolic dobiegają głosy przerażenia i fatalizmu. W czasie konwersacji z prezydentem Rosji amerykański przywódca dał do zrozumienia, że chce wojnę w Ukrainie zakończyć za wszelką cenę, a bezpieczeństwo Europy nie ma dla niego znaczenia.

Mateusz Mazzini
13.02.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną