Muzyka

Tak uwodzi mroczny folk

Recenzja płyty: Rykarda Parasol, „Against the Sun”

materiały prasowe
Płyta klimatem nawiązuje do kontrkulturowej estetyki z lat 60.

Rykarda Parasol, amerykańska piosenkarka o szwedzko-żydowsko-polskich korzeniach, urodziła się w San Francisco, co może mieć znaczenie dla jej muzyki, krzyżującej wpływy hipisowskiego folku i kalifornijskiej psychodelii. Na albumie „Against the Sun”, który właśnie teraz ukazuje się w Polsce, sporo jest klimatów nawiązujących do kontrkulturowej estetyki z lat 60. (vide: otwierająca płytę piosenka „The Cloak of Comedy”), ale tak samo uprawnione byłoby skojarzenie z twórczością Patti Smith czy Nicka Cave’a, wybitnych postaci anglosaskiej „poezji rockowej”. Rzeczywiście, dominuje mrok, przełamany jednak melodyjnością i dynamicznym akompaniamentem żeńskiego chóru. No i wreszcie głos Rykardy – mroczny, zmysłowy, czasem surowy i mocny, częściej uwodzicielski. Rykarda Parasol, znana u nas choćby z występu na Szalom na Szerokiej i trasy koncertowej z 2008 r., ma w Polsce wierną publiczność, podobnie jak wspomniany Nick Cave czy inny śpiewający poeta Leonard Cohen. Przyznajmy – niezłe towarzystwo, choć przecież Rykarda nie musi się dopisywać do splendoru innych artystów.

Rykarda Parasol, Against the Sun, EMI/Chaos Management Group

Polityka 17-18.2013 (2905) z dnia 23.04.2013; Afisz. Premiery; s. 105
Oryginalny tytuł tekstu: "Tak uwodzi mroczny folk"
Reklama