Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Młoda furia

Recenzja płyty: Monster Truck, „Furiosity”

materiały prasowe
12 bardzo porządnie zagranych i zaśpiewanych rockowych kompozycji.

Mając tuż pod bokiem ogromny rynek amerykański, artyści kanadyjscy spoglądają nań łakomym wzrokiem, ale wiedzą, jak trudno na nim zaistnieć, nawet po odniesieniu znaczących sukcesów we własnym kraju. W takiej właśnie sytuacji jest kanadyjski zespół Monster Truck. Grupę założył w 2009 r. basista wokalista Jon Harvey. Nowa formacja szybko zaczęła zdobywać uznanie i nagrody. Koncerty przyciągały tłumy, krytycy chwalili młody zespół, a lokalne stacje radiowe chętnie nadawały jego piosenki. W efekcie, dzięki stale rosnącej popularności, w bieżącym roku Monster Truck otrzymał nagrodę Juno, która jest kanadyjskim odpowiednikiem słynnej amerykańskiej Grammy. Latem tego roku ukazała się pierwsza długogrająca płyta młodych Kanadyjczyków, zatytułowana „Furiosity”. Trafnie, gdyż tytuł ten sugeruje energię, agresję i napięcie, a muzyka na płycie tę obietnicę spełnia. Znajdziemy tu 12 bardzo porządnie zagranych i zaśpiewanych rockowych kompozycji, lekko doprawionych grunge’owym sosem. Gdyby jeszcze w tych Stanach było mniej tak i lepiej grających grup, to można by powiedzieć, że „Canada rulez”.

Monster Truck, Furiosity, Dine Alone Music

Polityka 46.2013 (2933) z dnia 12.11.2013; Afisz. Premiery; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Młoda furia"
Reklama