Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Muzyka

Ulica muzykuje, ulica rapuje

Recenzja płyty: Ceha Joint, „Start”

materiały prasowe
Z nadzieją czekamy na kolejne dokonania Ceha Jointa.

Debiutancka płyta rapera z Tarchomina przy pierwszym odsłuchaniu wydaje się typowym przykładem rodzimej ekspresji ulicznej. Rymy opowiadają znane skądinąd historie o imprezach, bójkach, konfliktach z policją, przygodach z dziewczynami, no i jeszcze: o pracy dilerów, brutalności gangów („Brutalny interes”), o konieczności zalegalizowania marihuany („Ja chcę palić”). Wszystko na tle miasta, dzielnicy, z dokładnie przekazaną topografią. Ale Ceha Joint na szczęście wychodzi poza schemat – głównie w muzyce i aranżacjach. Przydał się bogaty zestaw zaproszonych gości (zarówno wokalistów, jak i autorów bitów), a przede wszystkim współpraca z Sidneyem Polakiem, producentem płyty.

Ceha Joint, Start, Universal

Polityka 30.2015 (3019) z dnia 21.07.2015; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Ulica muzykuje, ulica rapuje"
Reklama