Wspaniały, tchnący spokojem nastrój i zniewalające brzmienia gitary to wielkie zalety tego ponadczasowego albumu.
Dla niektórych tzw. muzycznych legend najlepszym rozwiązaniem jest przyjmowanie hołdów i tantiem za wznowienia dawnych przebojów. Są jednak artyści, którzy regularnie przypominają publiczności, że są niezmiennie w mistrzowskiej formie. Takim muzykiem jest Robin Trower. Jego trwająca już ponad pół wieku kariera, najpierw zespołowa (m.in. w najlepszym okresie grupy Procol Harum), a w końcu solowa, dokumentowana jest szeregiem doskonałych płyt, spośród których najnowsza nosi tytuł „Time and Emotion”.
Robin Trower, Time and Emotion, V12
Polityka
31.2017
(3121) z dnia 01.08.2017;
Afisz. Premiery;
s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Ponadczasowo i nastrojowo"