Muzyka

Idealny kompromis

Recenzja płyty: Beth Hart&Joe Bonamassa, „Black Coffee”

materiały prasowe
Hart i Bonamassa znakomicie wzajemnie się rozumiejąc, wydają się również w pewnym sensie trzymać się w ryzach.

Artystyczny mariaż Beth Hart i Joego Bonamassy przynosi, jak dotąd, same dobre owoce. Gitarowa maestria i inwencja Bonamassy w połączeniu z niebywałą ekspresją kalifornijskiej wokalistki stanowią blues-rockową mieszankę wybuchową, której trudno nie podziwiać. Są jak para top modeli na wybiegu – cokolwiek nałożą, jakiegokolwiek stylistę prezentują, wyglądają rewelacyjnie. Na najnowszej płycie „Black Coffee” sięgnęli do szafy z różnymi piosenkami z różnych epok. Już tytułowy utwór był sporym wyzwaniem, gdyż sięgając po kompozycję Ike’a i Tiny Turnerów, musieli zmierzyć się nie tylko z wersją autorską, ale i z doskonałym wykonaniem zespołu Humble Pie. Poradzili sobie znakomicie. 

Beth Hart&Joe Bonamassa, Black Coffee, Provogue

Polityka 8.2018 (3149) z dnia 20.02.2018; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Idealny kompromis"
Reklama