Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Muzyka

Śmiesznie i strasznie

Recenzja płyty: Barbara i Zuzanna Wrońskie, "Ballady i romanse"

Pomysł autorski od początku do końca

Płyta „Ballady i Romanse” sióstr Wrońskich jest zaskakującym muzyczno-tekstowym paradoksem. Barbara, na co dzień wokalistka zespołu Pustki, i Zuzanna, na co dzień pracująca w reklamie, tworzą duet wokalny, który śpiewa niby bez popisów, jakby z przymrużeniem oka i dla zgrywy, ale bezbłędnie trafia w ucho i duszę każdego, kto muzyki słucha, a nie tylko konsumuje. Można tu odkryć inspirację Antony and The Johnsons, można snuć domysły, dlaczego siostry zdecydowały się na arcyoszczędne instrumentarium, jednak wiemy wszyscy, że pomysł jest oryginalny i autorski od początku do końca.

Również w tekstach trzymających się wzorca ballady – romantycznej lub dziadowskiej – groteska sąsiaduje z horrorem, zabawa z pogrzebem, co jest oczywistym przekroczeniem znanych literackich konwencji. Słodkie głosy siostrzanego duetu brzmią tu niczym chórek z zaświatów i nie dają, oj, nie dają spokoju. Pozornie wydaje się, że to taki artystyczny kaprys utalentowanego rodzeństwa, ale zbyt wiele tu znaczeń i subtelnego, lecz dojmującego grania na emocjach i wrażliwościach. Znakomite.

Barbara i Zuzanna Wrońskie, Ballady i romanse, Raster
 

 

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną