Muzyka

Pożegnanie z Saffire

Recenzja płyty: Saffire - The Uppity Blues Women, Havin' the Last Word

Głos mają panie

Mogę zazdrościć Anglikom, ale Amerykanom już nawet nie wypada. Tam na każdym kroku spotkać można mistrzostwo muzyczne w każdym gatunku i w każdym wieku. Ostatnio swą nową płytę nagrały niezbyt u nas znane trzy bardzo muzykalne, nieco starsze panie. Pełna nazwa tego wspaniałego tria brzmi Saffire – The Uppity Blues Women. Te rewelacyjne amerykańskie artystki mają na swoim koncie ponad dziesięć płyt (głównie nagranych dla renomowanej wytwórni Alligator) i dwadzieścia lat grania i śpiewania bluesa.

Teraz, w 2009 r., nagle informują swoich fanów, że kończą wspólną działalność. Robią to za pomocą najnowszej płyty o wymownym tytule „Havin’ the Last Word”. Hojną ręką proponują nam szesnaście różnorodnych bluesowych kawałków, w tym sporo własnego autorstwa. Saffire nawiązują do historii swej ukochanej muzyki, nawet swoje współczesne piosenki stylizując na lata minione. Żal z powodu informacji o pożegnaniu Saffire łagodzi wiadomość o tym, że panie będą już indywidualnie kontynuować swe muzyczne kariery.

Saffire – The Uppity Blues Women, Havin’ the Last Word , Alligator 2009

Polityka 10.2009 (2695) z dnia 07.03.2009; Kultura; s. 51
Oryginalny tytuł tekstu: "Pożegnanie z Saffire"
Reklama