Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Seriale

Pradawne zło z korporacji

Recenzja serialu: „Marvel: The Defenders”, reż. S.J. Clarkson

Netflix
Plusem są całkiem interesująco napisani bohaterowie, Sigourney Weaver w roli najgorszej ze złych, współczesny Nowy Jork i szczypta ironii.

W tej 8-odcinkowej produkcji czwórka superbohaterów z komiksowej stajni Marvela (każdy z nich ma też swój osobny serial w Netfliksie) łączy siły, by bronić Nowego Jorku przed siłami zła uosabianymi przez pradawną, tajną organizację Ręka (The Hand). Jessica Jones – prywatna detektyw o ponadnaturalnej sile, Daredevil (aka Matt Murdock), czyli niewidomy prawnik i mistrz sztuk walki o niebywale wyostrzonym słuchu, Luke Cage, mocarz odporny na kule i uderzenia, oraz Iron Fist (aka Danny Rand), milioner wyćwiczony we wschodnich sztukach walki i właściciel żelaznej pięści – każde z własną traumą, osobistymi rachunkami do wyrównania oraz misją do spełnienia.

Marvel: The Defenders, Netflix, od 18 sierpnia

Polityka 33.2017 (3123) z dnia 15.08.2017; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Pradawne zło z korporacji"
Reklama