Teatr

Cyfrowy Wyspiański

Recenzja spektaklu: "Akropolis", reż. Łukasz Twarkowski

Zbigniew W. Kaleta i Małgorzata Gałkowska w cyfrowym świecie. Zbigniew W. Kaleta i Małgorzata Gałkowska w cyfrowym świecie. Piotr Guzik / Forum
Design, kostiumy i projekcje wideo tworzą klimat rodem z „Odysei kosmicznej” i „Solaris”.

Wystawienie poetyckiego, symbolicznego i hermetycznego dramatu Wyspiańskiego to rodzaj mission impossible i to nie tylko dziś, gdy od jego napisania minęło 110 lat. Nie spieszyli się z przenoszeniem tej totalnej wizji cywilizacji śródziemnomorskiej współcześni poety, na pierwszą inscenizację trzeba było czekać dwie dekady, a i później „Akropolis” grywano rzadko i bez sukcesów (wyjątkiem była realizacja Jerzego Grotowskiego, który akcję z Katedry Wawelskiej przeniósł do obozu zagłady).

Spektakl Łukasza Twarkowskiego oparty jest na ciekawym pomyśle: zaczyna się od bratobójczego strzału biblijnego Ezawa w głowę Jakuba, kontekstem dla wizji Wyspiańskiego (snutych na łożu śmierci) stanie się umieranie mózgu, człowieka i – szerzej – ludzkości wraz ze stworzoną przez nią cywilizacją. Największym cmentarzem i sanktuarium przeszłości, odpowiednikiem Katedry, jest dziś internet, pamięć cywilizacji to megabajty na serwerach. Design, kostiumy i projekcje wideo tworzą klimat rodem z „Odysei kosmicznej” i „Solaris”. Po tym świecie-nieświecie przechadzają się zjawy/wspomnienia/awatary/programy. Odtwarzają, powtarzają w różnych wariantach przeszłość. Przyszłości nie mają. To pełna melancholii wizja zapętlonej, recyklingującej i archiwizującej współczesnej, ale napędzanej przeszłością, cywilizacji. I celny komentarz do niedawnej afery wokół Starego Teatru.

 

Akropolis według Stanisława Wyspiańskiego, reż. Łukasz Twarkowski, Stary Teatr w Krakowie

Polityka 50.2013 (2937) z dnia 10.12.2013; Afisz. Premiery; s. 97
Oryginalny tytuł tekstu: "Cyfrowy Wyspiański"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną