Teatr

Do Gruzji!

Recenzja spektaklu: "Jednocześnie", reż. Łukasz Garlicki

"Jednocześnie", reż. Łukasz Garlicki Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta
Spektakl w Studio przypomina, jak miło i przyjemnie jest spotkać inteligentnego człowieka. W życiu i w teatrze.

Jak to się dzieje, że myślimy jednocześnie o wielu rzeczach, w tym samym czasie coś jeszcze odczuwając i przeczuwając? I jak opanować ten wieczny mętlik w głowie? Gdzie zaczyna się człowiek, skoro części odruchów ciała nie kontrolujemy, np. beknięcia – przepraszamy, ale kto czy co tak naprawdę w nas beknęło? Skąd prag­nienie wyjazdu do Gruzji – kraju, którego mieszkańcy witają przybyszów śpiewem, choć przecież wiadomo, że to tylko reklama niemająca wiele wspólnego z rzeczywistością? Ale tęsknota zostaje. I jeszcze miłość. I żołnierze. I samoloty...

Monodram Griszkowca „Jednocześnie”, w wykonaniu Łukasza Simlata, to pięć kwadransów spędzonych w towarzystwie człowieka czującego i myślącego. Sympatycznego, trochę śmiesznego, bardzo zwyczajnego faceta, który wprowadza nas w swój intymny świat myśli, uczuć i wspomnień, dzieli się z nami pytaniami niedającymi mu spokoju i uczciwie szuka odpowiedzi. Spektakl w Studio przypomina, jak miło i przyjemnie jest spotkać inteligentnego człowieka. W życiu i w teatrze.

Jewgienij Griszkowiec, Jednocześnie, reż. Łukasz Garlicki, Teatr Studio w Warszawie

Polityka 8.2014 (2946) z dnia 18.02.2014; Afisz. Premiery; s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Do Gruzji!"
Reklama