Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Teatr

Sex, drugs and musical

Recenzja spektaklu: „Rock of Ages”, reż. Jacek Mikołajczyk

„Rock of Ages”, reż. Jacek Mikołajczyk „Rock of Ages”, reż. Jacek Mikołajczyk Klaudyna Schubert / mat. pr.
Referencje musicalu budzą respekt: ponad 2,3 tys. spektakli na Broadwayu, 20 światowych produkcji, a nawet adaptacja filmowa z Tomem Cruise’em i Catherine Zetą-Jones.

Sukces zrozumiały, bo warstwę muzyczną stanowią przeboje słynnych kapel glam-metalowych i rockowych z lat 80., takich jak Europe, Poison czy Bon Jovi. Historia, którą opowiada, umieszczona w klimacie podupadłego muzycznego klubu, jest płytka jak dmuchany brodzik. Ale rzecz cieszy oko paradą barwnych postaci (szalone kostiumy Tomasza Jacykowa) i pozwala podziwiać świetne wokalno-aktorskie kreacje Filipa Cembali (rewelacyjny Lonny), Dominiki Guzek, Tomasza Steciuka, Agnieszki Rose, Karola Drozda i Rafała Szatana. Ale Jacek Mikołajczyk, zarówno w tłumaczeniu, jak i w reżyserii, wydobył dodatkowo walory nieoczywiste. Musical zabawnie balansuje więc na granicy pastiszu gatunku, a bohaterowie co jakiś czas odwołują się do polskich realiów, co zawsze budzi euforię u widzów. Tym razem najzabawniejsze, bo autoironiczne, były padające ze sceny porównania dwóch stołecznych teatrów muzycznych: Syreny i Romy. To zresztą ciekawe zderzenie. O ile w realu Roma to teatr wręcz familijny, o tyle Syrena wyraźnie szuka niszy i dryfuje w stronę sceny dla dorosłych, wystawiając rzeczy trudne („Next to Normal”), podszyte erotyką („Czarownice z Eastwick”), bulwersujące politycznie („Bem”) i obyczajowo („Nogi Syreny”). Teraz doszły jeszcze dragi, pijaństwo i soczyste przekleństwa. Drżyj, Warszawo.

Chris D’Arienzo, Ethan Popp, Rock of Ages, reż. Jacek Mikołajczyk, Teatr Syrena w Warszawie

Polityka 39.2019 (3229) z dnia 24.09.2019; Afisz. Premiery; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Sex, drugs and musical"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną