Wystawy

Amor bez Erosa

Recenzja wystawy: "Amor Polonus, czyli miłość Polaków"

Muzeum Pałac w Wilanowie Muzeum Pałac w Wilanowie materiały prasowe
Wystawa nie burzy tradycyjnego wizerunku życia uczuciowego Polaków.

Wystawa poświęcona miłościom Włochów lub Hiszpanów zapewne pełna byłaby namiętności, Francuzów – wyrafinowania i perwersji. A rodaków? Okazuje się, że uczucia między mężczyzną a kobietą dalece nie wyczerpują tematu. Mamy przecież jeszcze tak ważną miłość do ojczyzny, którą niejednokrotnie ponad seks przedkładaliśmy, a zamiast w piękną niewiastę wpatrywaliśmy się w kolejnych zbawicieli narodu, wodzów i przywódców.

Jest i miłość rodzinna, bo w kraju tak katolickim trzeba przecież pielęgnować błogosławione przez Kościół święte więzy małżeńskie czy relacje rodziców z dziećmi. A i w relacjach damsko-męskich więcej jest uświęconych przez historię romantycznych, platonicznych uczuć aniżeli erotyki, seksu, o chuci nawet nie wspominając. Czyli raczej Maryla Wereszczakówna i Mickiewicz niż tak obce naszej kulturze orgie, uwodzenie, żądze.

Wystawa nie burzy tradycyjnego wizerunku życia uczuciowego Polaków w wiekach przeszłych, a raczej go konserwuje. Ale może się podobać, czy to za sprawą rozmachu (ponad 160 obiektów), czy też wyjątkowych dzieł sztuki ściągniętych z różnych muzeów w Polsce (np. rzeźba Canovy). Ciekawa i wcale nie dozwolona od lat 18 lekcja historii, w sam raz jako uzupełnienie niedzielnego spaceru po wilanowskim parku. A ponadto okazały katalog i imponujący program towarzyszący, w którym znalazły się lekcje muzealne, warsztaty, koncerty, spektakle teatralne, tzw. żywe obrazy, gry i konkursy dla publiczności, a nawet naukowe sympozja.

Amor Polonus, czyli miłość Polaków, Muzeum Pałac w Wilanowie, wystawa czynna do 15.08. br.

Polityka 14.2010 (2750) z dnia 03.04.2010; Kultura; s. 65
Oryginalny tytuł tekstu: "Amor bez Erosa"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Sport

Iga tańczy sama, pada ofiarą dzisiejszych czasów. Co się dzieje z Polką numer jeden?

Iga Świątek wciąż jest na szczycie kobiecego tenisa i polskiego sportu. Ostatnio sprawia jednak wrażenie coraz bardziej wyizolowanej, funkcjonującej według trybu ustawionego przez jej agencję menedżerską i psycholożkę.

Marcin Piątek
28.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną