Wystawy

Konfrontacje rodzinne

Recenzja wystawy: "Jan, Piotr, Stanisław... Młodożeniec"

„Pokolenie 80” Piotra Młodożeńca „Pokolenie 80” Piotra Młodożeńca materiały prasowe
Miłośnikom Młodożeńców radzimy się pospieszyć, bo wystawa przemknie przez stolicę jak kometa.

Mieliśmy w historii kilka znanych malarskich rodzin, od trzech pokoleń Kossaków i dwóch Leniców, po braci Gierymskich. W ramach rozciągniętych w czasie (kilka następujących po sobie wystaw) obchodów 35-lecia warszawskiej Galerii Grafiki i Plakatu postanowiono zgromadzić i odświeżyć w pamięci widzów graficzny dorobek jeszcze jednej artystycznej rodziny – Młodożeńców. Najbardziej znanym jej przedstawicielem jest oczywiście Jan – wybitny grafik, malarz, ilustrator, ale przede wszystkim niezrównany plakacista, jedna z najjaśniejszych gwiazd „polskiej szkoły plakatu”. W ślady ojca poszło dwóch synów. Piotr dał się zapamiętać z publikowanych przez wiele lat w „Gazecie Wyborczej” graficznych komentarzy „Zafryki”, tworzonych wspólnie z Markiem Sobczykiem. Natomiast jego brat Stanisław – najbardziej zorientowany na klasyczne malarstwo – jest stosunkowo najmniej znany, a to z prostego powodu – od wielu lat mieszka w Nowym Jorku.

Interesująco wypadają takie konfrontacje. Z jednej strony na pierwszy rzut oka widać, że każdy z artystów stworzył własny styl obrazowania. Z drugiej – ciekawe jest tropienie podobieństw i świadomego (lub nieświadomego) wpływu ojca na wybory artystyczne synów. Ot choćby w sposobie posługiwania się kolorem lub kreską. Galerii gratulujemy pięknego jubileuszu, ale miłośnikom Młodożeńców radzimy się pospieszyć, bo wystawa przemknie przez stolicę jak kometa.

Jan, Piotr, Stanisław... Młodożeniec, Galeria Grafiki i Plakatu w Warszawie, wystawa czynna do 1 września

Polityka 35.2011 (2822) z dnia 24.08.2011; Afisz. Premiery; s. 61
Oryginalny tytuł tekstu: "Konfrontacje rodzinne"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną