Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Wystawy

Liternictwo potoczne

Recenzja wystawy: „TypoPolo”

Typo polo - 15–20 lat temu królowała na szyldach, ulicznych reklamach i tablicach ogłoszeniowych. Typo polo - 15–20 lat temu królowała na szyldach, ulicznych reklamach i tablicach ogłoszeniowych. Hakobo / materiały prasowe
Trochę szkoda straconej szansy, bo sam temat był strzałem w dziesiątkę.

Opisano już disco polo i arte polo, czemu więc nie poszukać wokół nas także typo polo, czyli ludycznej odmiany typografii. Dziś jej już niewiele; ostała się gdzieniegdzie w małych miasteczkach i wsiach, ale 15–20 lat temu królowała na szyldach, ulicznych reklamach i tablicach ogłoszeniowych. Zdaniem kuratorów wystawy była przejawem „kiczu, amatorszczyzny i wulgarności, a równocześnie zawierała w sobie autentyczność, prostolinijność i bezpośredniość”. Wystawa gromadzi jej rozliczne fenomeny, głównie utrwalone na zdjęciach. Jest też reprezentacja tego, co było wcześniej (PRL) i co dzisiaj (nostalgiczne pastisze typo polo). Sięgając po wytwory amatorskie, powinno się jednak porządkować ten obszar, a przy okazji edukować odbiorcę. Tego niestety zabrakło, widzowi pozostaje oglądanie z zadumą (o przemijalności) lub z rozbawieniem, ale niekoniecznie ze zrozumieniem. Trochę szkoda straconej szansy, bo sam temat był strzałem w dziesiątkę.

 

TypoPolo, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, czynna do 15 czerwca

Polityka 20.2014 (2958) z dnia 13.05.2014; Afisz. Premiery; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Liternictwo potoczne"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Kultura

Jak staliniści wymordowali gruzińskich poetów. Muzeum, które trzeba odwiedzić

W przeddzień ostatnich manifestacji w Tbilisi otwarto szczególne muzeum stalinowskich represji. Warto tam zajrzeć, żeby zrozumieć kulturowe napięcia między Gruzją a Rosją.

Jakub Mejer
19.03.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną