Wróblewski po francusku
Recenzja wystawy: „Andrzej Wróblewski: Recto/Verso. 1948–1949, 1956–1957”
O Andrzeju Wróblewskim napisano tyle książek i esejów oraz zorganizowano tyle wystaw jego prac, że każde kolejne przedsięwzięcie ekspozycyjne rodzi pytanie: czy jest jeszcze coś do odkrycia? Okazuje się, że Éric de Chassey, kurator z Francji, ma swoje pomysły na Wróblewskiego. Nawet dwa, oba faktycznie nietuzinkowe, ale też dyskusyjne. Pierwszy to taki, by z jego twórczości wypreparować tylko dwa okresy (podkreślone w tytule wystawy): samego początku i końca malarskiej aktywności. Fakt, to lata najważniejsze i najbardziej odkrywcze. Ale też całkowite pominięcie socrealizmu wydaje się wycięciem niezwykle ważnego, dramatycznego i dopełniającego elementu tej artystycznej układanki.
Andrzej Wróblewski: Recto/Verso. 1948–1949, 1956–1957, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, wystawa czynna do 17 maja