Wystawy

Artyści na stadiony!

Recenzja wystawy: „International Art Fair”

Jevgen Petrov, „Boys”, 2016 r. Jevgen Petrov, „Boys”, 2016 r. TSEKH / materiały prasowe
W tej dezynwolturze i swobodnym przekraczaniu środowiskowych zasad może tkwić pomysł na sukces.

W minionych dwóch dekadach parokrotnie próbowano zorganizować w Polsce międzynarodową imprezę poświęconą sztuce. Bez specjalnego powodzenia. I oto po raz kolejny wyzwanie zostało podjęte. Gdyby trzymać się sprawdzonych w branży reguł, przedsięwzięcie wydaje się skazane na niepowodzenie. Beata Roszkowska, jego pomysłodawczyni i organizatorka, nie tylko mieszka poza Polską, ale też nie jest zawodowo związana ze światem sztuki. Zestaw biorących w targach galerii zaskakuje nie tylko osobliwą mieszanką geograficzną (Chiny, Rumunia, Polska, Szwajcaria, Białoruś, Wielka Brytania, Litwa), ale i merytoryczną (malarstwo, fotografia, design, moda). Według słabo sprawdzonego w rodzimych warunkach patentu odbiorcami mają być przez dwa pierwsze dni specjaliści (projektanci wnętrz, architekci, kolekcjonerzy), a przez dwa ostatnie – wszyscy chętni. Nadto zaproszone galerie są w zdecydowanej większości mało znane, a stadion piłkarski średnio kojarzy się ze sztuką. Gotowy przepis na klęskę? Niekoniecznie. W tej dezynwolturze i swobodnym przekraczaniu środowiskowych zasad może tkwić pomysł na sukces. Gdy bowiem ścigaliśmy się ze światem na jego warunkach, ponosiliśmy klęskę. Może więc trzeba spróbować niekonwencjonalnie. Edukowanie Polaków do kolekcjonowania sztuki kojarzy mi się z uczeniem Afrykańczyków budowania igloo. Dlatego podchodzę do tych targów ze sceptycyzmem, który – mam nadzieję jako miłośnik sztuki – będę mógł odrzucić na miejscu.

International Art Fair, Stadion Narodowy w Warszawie, 7–10 kwietnia

Polityka 15.2016 (3054) z dnia 05.04.2016; Afisz. Premiery; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Artyści na stadiony!"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Śledztwo „Polityki”. Białoruska opozycjonistka nagle zniknęła. Badamy kolejne tropy

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko
06.05.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną