Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Wystawy

Arcymistrz

Recenzja wystawy: „Alex Webb, Wybór”

Saloniki, Grecja, 2003 r. Saloniki, Grecja, 2003 r. Alex Webb / materiały prasowe
W konfrontacji z twórczością Webba każdy ambitny adept sztuki fotografowania może popaść w trudne do wyleczenia kompleksy.

Wielu miłośników współczesnej fotografii reportażowej uważa Webba za absolutnego lidera gatunku. I ja tę opinię podzielam. Bo musi być dotknięty iskrą bożą ktoś, kto w wieku 27 lat zostaje członkiem legendarnej i elitarnej agencji Magnum. Jego prace nie należą do kategorii budujących wiarę w człowieczeństwo. W świecie podzielonym na część jasną i ciemną zazwyczaj stara się penetrować tę drugą, dotkniętą nędzą, nieszczęściem, brakiem perspektyw. Ale nie epatuje tragedią, pokazując swych bohaterów z czymś, co można nazwać obiektywną ciekawością i nutą sympatii. Geniusz Webba ujawnia się jednak nie w tematach, które podejmuje wielu, tylko w absolutnie perfekcyjnych kadrach, jakie udaje mu się zbudować.

Alex Webb, Wybór, Galeria Leica, Warszawa, wystawa czynna do 20 sierpnia

Polityka 31.2017 (3121) z dnia 01.08.2017; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Arcymistrz"
Reklama