Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Wystawy

Lepsze jest milczenie

Recenzja wystawy: „Zwierciadło Bergmana”

Muzeum Kinematografii w Łodzi / materiały prasowe
Pod koniec lipca minęło dziesięć lat od śmierci Ingmara Bergmana. To dobry moment do zastanowienia się nad wkładem autora „Persony” w światowe dziedzictwo kultury, a także nad polską recepcją jego dzieł.

Pod koniec lipca minęło dziesięć lat od śmierci Ingmara Bergmana. To dobry moment do zastanowienia się nad wkładem autora „Persony” w światowe dziedzictwo kultury, a także nad polską recepcją jego dzieł. Dominującym wątkiem łódzkiej ekspozycji przygotowanej dzięki niestrudzonej energii prof. Tadeusza Szczepańskiego, tłumacza oraz popularyzatora twórczości geniusza z Fårö, jest ewolucja warsztatowa bergmanowskiego kina dyskretnie wprowadzająca w wewnętrzy świat tajemnicy, chaosu, destrukcyjnej samoświadomości mistrza, w której może odnaleźć się każdy. Zmianę poetyk w poszczególnych dekadach, obejmującą pół wieku aktywności reżysera, dokumentują m.in. nieznane fotosy z planów, silnie podkreślające autotematyzm jego filmów.

Zwierciadło Bergmana, Muzeum Kinematografii w Łodzi, do 22 października

Polityka 34.2017 (3124) z dnia 22.08.2017; Afisz. Premiery; s. 67
Oryginalny tytuł tekstu: "Lepsze jest milczenie"
Reklama