Wystawy

Figura z kanonu

Recenzja wystawy: „Adam Myjak. Rzeźba”

Z cyklu „Sen”, 2017 r. Z cyklu „Sen”, 2017 r. Adam Myjak / materiały prasowe
Rzeźby Myjaka przynależą już do kanonu kultury wizualnej w Polsce.

Sztukę Adama Myjaka wdzięcznie jest porównywać do dorobku innego znanego rzeźbiarza Igora Mitoraja. W wymiarze społecznym obaj zawsze świetnie odbierani byli przez publiczność i nieufnie traktowani przez progresywną krytykę. Obaj skoncentrowani na ludzkiej figurze, choć Mitoraj inspiracji konsekwentnie szukał w antyku, Myjak zaś – wszędzie. Różni zaś ich fakt, że pierwszemu wystarczało własne, raz zdefiniowane uniwersum artystyczne, podczas gdy drugi ciągle poszukuje nowych środków wyrazu. I przygotowana przez niego na okoliczność 70. urodzin wystawa doskonale pokazuje owego niespokojnego ducha i nowe kierunki rzeźbiarskich odkryć ostatnich 10–15 lat.

W przeszłości Myjak tworzył w drewnie, kamieniu, terakocie. Dziś najbardziej zdaje się go pociągać polerowana, nierdzewna stal, której ostre bryły zastąpiły dawny znak firmowy artysty: figury jakby pęczniejące, potrzaskane, o chropowatej fakturze. Ale nadal pozostaje to sztuką, która osobliwie prowokuje krytyków do używania terminów o najwyższej sile rażenia: ontologiczna ikonosfera, metamorficzność losu, cisza wszechświata, kontemplacja itd. Cóż, taka zdeformowana figuratywność, zawieszona na granicy nowoczesności i tradycji, podobnie jak w malarstwie Francisa Bacona, zawsze pobudza wyobraźnię. Tak czy inaczej, rzeźby Myjaka przynależą już do kanonu kultury wizualnej w Polsce, a ponad 150 indywidualnych wystaw, jakie mu dotychczas zorganizowano, dowodzi niesłabnącej potrzeby, by ulegać jej walorom i zagłębiać się w jej metaforyczne alegorie i symbole.

Adam Myjak. Rzeźba, Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie, wystawa czynna do 14 stycznia 2018 r.

Polityka 50.2017 (3140) z dnia 12.12.2017; Afisz. Premiery; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Figura z kanonu"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną